czwartek, 10 grudnia 2015

Czy to już miłość, czy jeszcze pożądanie?

Często miłość mylona jest z pożądaniem. Mówimy "kocham go", "jest wspaniały", "perfekcyjny", wychwalamy swojego wybranka pod niebiosa, śpiewamy nad nim peany, chociaż znamy się niedługo, a czasem bywa, że nawet wcale. Nic o nim nie wiemy, o tym, co lubi, czego nie, jaką miał przeszłość, czy jakie są jego plany na przyszłość. Czasem nie znamy nawet jego imienia, ale pod wpływem pewnego uroku, który rzucił na nas podczas mijania się na ulicy, nie możemy przestać o nim myśleć. Widzimy go, wizualizujemy w swojej wyobraźni i dopowiadamy to, co niewiadome. No bo jak ktoś o tak pięknych oczach, może być sadystycznym dupkiem? Przecież to pod żadnym pozorem ze sobą nie współgra! W naszych myślach jest chodzącym ideałem, którego pragniemy, pragniemy, pragniemy... ale uwierzcie mi, na pewno nie kochamy.
Jak wiec nie pogubić się w świecie opanowanym przez żądzę i namiętność, opanowanym przez seks, zdeterminowanym przez pożądanie? Czy możliwa jest jeszcze prawdziwa czysta miłość, stan uniesień duszy i szczęśliwości serca? Stan, w którym chcemy poznać każdy zakamarek naszego partnera, nie tylko ten fizyczny, a także, a może przede wszystkim, psychiczny. Kiedy drżymy na myśl o rozmowie, kiedy nie możemy doczekać się spotkania, aby spojrzeć sobie głęboko w oczy i po prostu przy sobie być? Bez pośpiechu, bez wygórowanych oczekiwań i narzuconych przez media obrazów idealnego związku?

Ależ oczywiście. Trzeba poznać tylko kilka podstawowych zasad jak odróżnić pragnienie od prawdziwego uczucia.

1. Grecki ideał
 Pożądanie sprawia, że widzimy naszego wybranka w najkorzystniejszym świetle. Bez skaz, bez braków, bez wad. Jesteśmy w stanie wpatrywać się w niego godzinami niczym Pigmalion w rzeźbę Galatei, czy Izabela Łęcka w posążek Appolina. Cieszymy się, gdy możemy się z naszym ideałem pokazać,pochwalić koleżankom, wyjść na imprezę. Czasami nas denerwuje, ale przecież jego wygląd to wszystko wynagradza...

Miłość pojawia się wtedy, gdy naszemu greckiemu bogowi, nieopatrzny kustosz oderwie rękę. A my nadal będziemy chcieli z nim być. Perfekcyjnie nieperfekcyjny, ludzki, prawdziwy... Po prostu nasz. Na dobre i na złe.

2. Bycie sobą
 Pożądając kogoś, nie chcemy stracić relacji. Dlatego zgadzamy się na wszystko, potakujemy, mimo że w głębi duszy nie zgadzamy się z pewnymi kwestiami. Nie chcemy jednak przedwcześnie naszego wybranka do siebie zrazić. W końcu kiedyś dojdziemy do tego, że niekoniecznie miał rację, czyż nie? No właśnie nie do końca...

Miłość to możliwość bycia sobą. Wyrażania opinii, nawet jeśli różniłaby się całkowicie z opinią partnera. To umiejętność dyskusji, bez zbyt napastliwego narzucania swojej racji.

3. Cisza
Cisza z osobą, którą jedynie pożądamy bywa niezręczna. Żadna ze stron nie czuje się komfortowo, próbuje nadrabiać na siłę, wymyśla tematy, aby tylko rozmowa nie utknęła w martwym punkcie.

W prawdziwym związku cisza jest pożądana. Czasem dobrze jest pomyśleć. To wcale nie znaczy, że nie ma się nic do powiedzenia, wręcz przeciwnie... ale ma się też świadomość, że można o tym porozmawiać jutro... albo pojutrze... albo za tydzień.

4. Trwałość
 Przy osobie pożądanej nie zastanawiamy się, co będzie dalej. Żyjemy z dnia na dzień, ciesząc się każdą chwilą, każdą randką, bez wyobrażenia tego, co będzie za parę miesięcy. Czy nadal będziecie razem? Czy pojawi się nowy, lepszy model na horyzoncie?


Przy osobie, która darzymy prawdziwym uczuciem, zaczynamy planować. Pojawia się ten błogi stan świadomości i bezpieczeństwa. Wiemy, że jest i wiemy, że będzie...

5. Poznanie
O osobie, którą tylko i wyłącznie pożądamy nie wiemy za wiele. Znamy jej ulubiony kolor, wiemy, jaką kuchnię lubi i mamy świadomość, że podobamy się jej w czerwonych szpilkach. I tyle. W sumie wystarczająco...

Kochając, interesujemy się drugą osobą. Chcemy poznać każdy jej szczegół, usłyszeć każdą historię. Dopytujemy i słuchamy. Obserwujemy. I zapamiętujemy.

6. Swoboda
Kiedy kogoś pragniemy, chcemy, aby pragnął nas tak samo mocno. Staramy się, ubieramy w najlepsze ciuchy, w klubach tańczymy tylko na wysokich obcasach (bo to go kręci) i mamy gdzieś, że jest to dla nas niewygodne. Nasz obiekt pożądania woli blondynki? Zafarbujemy się dla niego. Mimo że nigdy wcześniej nie pomyślałybyśmy o tak radykalnej zmianie...

Kiedy kogoś kochamy, czujemy się swobodnie. Nie wstydzimy się pokazać bez makijażu, czy w domowym dresie, z nieułożonymi włosami czy nieumalowanymi paznokciami. Do nocnego wypadu w klubie założymy wygodniejsze buty, a nasz partner to zrozumie.
***
Oczywiście są na świecie typy ludzi, którym pożądanie w zupełności wystarcza. Nie przeszkadza im "bycie" z partnerem tylko ze względów fizycznych. "Kochają" go za wygląd, za popularność i są szczęśliwi. Nie mówię, że to źle. Każdy powinien dążyć do swojego szczęścia i nie patrzeć na innych. Jeżeli fizyczność w zupełności nas zaspokaja, to czemu by do niej nie dążyć? W końcu nikt nie przeżyje naszego życia za nas. Mamy prawno do własnych decyzji, do własnych błędów i sukcesów. Nikt nam tego nie odbiera. Zwłaszcza w tak osobistej i ważnej sprawie, jaką jest miłość.
 

Każda z odmian miłości.

5 komentarzy:

  1. Najważniejsze aby być sobą w związku, ale wszystko co napisałaś jest istotne. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chodziło mi do końca o sam związek. Sama nie jestem za tym, aby stawiać jakiekolwiek kryteria. Chodziło mi raczej o to, że czasem warto się zastanowić jak wygląda prawdziwa miłość...

      Usuń
  2. Dobry wieczór.

    Piękny artykuł, zwracający uwagę na różnice pomiędzy pożądaniem, a prawdziwa miłością ❤💚💜💙💛.

    Szukałem właśnie ciekawych danych na ten temat. Dziękuję. Wspaniałe, chętnie będę wpadał.

    Serdecznie pozdrawiam.
    D.D.K🎩🎩🎩

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobry wieczór.

    Piękny artykuł, zwracający uwagę na różnice pomiędzy pożądaniem, a prawdziwa miłością ❤💚💜💙💛.

    Szukałem właśnie ciekawych danych na ten temat. Dziękuję. Wspaniałe, chętnie będę wpadał.

    Serdecznie pozdrawiam.
    D.D.K🎩🎩🎩

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...