sobota, 26 września 2015

W poszukiwaniu straconego czasu+ coś na rozluźnienie :)

Wrzesień powoli dobiega końca. Przyznam, że był to okres najbardziej wytężonej pracy w całym moim życiu (a może to tylko takie wrażenie- w końcu dwa miesiące nicnierobienia potrafią rozleniwić każdego). Szkoła naprawdę daje mi w kość, w dodatku rozpoczęłam nową dyscyplinę sportu (ale o tym później), a i o kontakty towarzyskie trzeba w jakimś stopniu zadbać. Mieszanka tego wszystkiego sprawia, że czas przecieka mi przez palce. Wstaję w poniedziałek, a tu nagle koniec tygodnia. Wszystko pięknie, tyle że działanie na pełnych obrotach wykańcza. Zarówno psychicznie jak i fizycznie. Więc gdy nadchodzi upragniony piątek, ja nawet nie myślę już o tym, żeby gdziekolwiek z domu wychodzić. Zaszywam się w pokoju, najlepiej pod kołderką, z książką w dłoni lub ulubionym serialem na ekranie i odpoczywam. A gdzieś w podświadomości majaczy mi przeraźliwa myśl, że przecież mam jeszcze tyyyle do zrobienia przed nadejściem kolejnego tygodnia...




Podobno nie istnieje coś takiego jak "czas stracony". Jak nazwać jednak to czego doświadczam każdego dnia? Siedzenie paręnaście godzin nad historią, która notabene jest jedynym przedmiotem, którego nie zdaję na maturze. Lekcje, które swoją formą wcale nie sprawiają, że jestem bogatszym człowiekiem. Brak czasu na rozwijanie pasji. Przeraźliwe zmęczenie i myśl, aby zamknąć oczy "tylko na chwilunię". 

Ciągłe zmiany nie wyszły szkolnictwu na dobre. Szkoły, które jeszcze niedawno były uważane za elitarne, teraz opierają się jedynie na swojej opinii. Program nauczania, który w założeniu ma służyć uczniom, w rzeczywistości próbuje zrobić z nich jednakowe maszyny, które nie myślą, nie czują, robią wszystko to, do czego zostały zaprogramowane.

A gdzie miejsce na prawdziwe życie?

Dlatego mam dla Ciebie, Drogi Czytelniku, dobrą radę. Nie daj się zwariować, pożreć systemowi! Ucz się dla siebie, nie dla ocen, rodziców czy nauczycieli. To, czy dostałeś 4 czy 5 na kartkówce z niemieckiego, kiedyś nie będzie miało najmniejszego znaczenia. Szkoła, w której spędzasz większą część swojego życia, nie nauczy Cię czym jest świat zewnętrzny i jak się w nim odnaleźć. Musisz zrozumieć to na własną rękę. I odpuścić. Skupić się na priorytetach, na tym, na czym najbardziej Ci zależy. Bo nie da się być we wszystkim perfekcyjnym. A dużo lepiej być specem w kilku najbliższych Twemu sercach dziedzinach, niż robotem pracującym na najwyższych obrotach, nie czerpiącym z tego, co robi żadnej przyjemności.

 ~~~~~~

A żeby dzisiejszy post nie był aż TAK poważny, zapraszam Was do zabawy. Dostałam nominację do Liebster Blog Award od Minimalnie-Naturalnie, za co bardzo dziękuję :)

Jest to zabawa mająca na celu odkrywanie nowych, mało znanych jeszcze blogów. Polega na zadaniu 11 pytań 11 blogerom. Także zaczynajmy :)

Pytania, które dostałam:

1. Co dało Ci blogowanie?

Na pewno żadnych korzyści materialnych. Za to dużo radości, poczucia spełnienia, rozwój osobisty. Uwierzyłam, że pisanie to rzeczywiście coś, co wychodzi mi nader dobrze (czego niestety nie odzwierciedlają moje oceny z wypracowań z polskiego :/). No i w dodatku ludzie, którzy mnie znają mają szansę poznać mnie jeszcze dogłębniej. A ja mogę coś przekazać światu. Exegi monumentum aere perennius... Ten blog to pierwszy krok do wybudowania takiego pomnika "trwalszego niż od spiżu" :)

2. Jaki styl ubierania preferujesz?

Swój własny. Nie umiem nazwać go jednym słowem. Jest to z pewnością mieszanina wielu stylów. Wszystko zależy od sytuacji, okoliczności i mojego humoru. Na szczęście minęły już czasy, kiedy to stylizowałam się na punkówę, no i ogólnie chciałam jak najbardziej wyróżniać się z tłumu. Chciałam być "dziwna" i taka byłam. Teraz lubię wyglądać po prostu dobrze. 

Co nie zmienia faktu, że po powrocie do domu ściągam obcasy, obcisłe spodnie, biżuterię i zakładam to, w czym czuję się najbardziej komfortowo, Taki domowy look pozwala mi choć na chwilę oderwać się od problemów świata zewnętrznego.

3. Ile czasu dziennie spędzasz w sieci?

Hmmm... Nigdy nawet nie starałam się tego podliczyć. Na pewno Internet jest nieodłączną częścią mojego życia, szczególnie teraz, gdy prowadzę tego bloga. Poza tym służy mi do słuchania muzyki i oglądania seriali. No i jest ogromną pomocą podczas nauki. Dodatkowo, dzięki Internetowi zostaję w kontakcie z ludźmi, na których mi zależy, a którzy mieszkają za daleko, aby się z nimi spotkać.

4. Co jest Twoim największym atutem jeśli chodzi o wygląd?

Hmm... Wiele ludzi mówi, że oczy. I uśmiech. Ale to już należy ich pytać. Człowiek nie potrafi być obiektywny oceniając własny wygląd.

5. Twoje wymarzone miejsce na świecie, do którego chciałabyś pojechać?

 Niech ktoś zabierze mnie na jakąś bezludną wyspę! Tylko plaża, morze, do tego przydałoby się kilkoro najlepszych przyjaciół i cudowny wypoczynek gwarantowany. 

6. Jak często zakładasz szpilki?

Typowe szpilki zakładam na różnego rodzaj imprezy. Ale lubię obcasy. Chodzę w nich na co dzień, szczególnie w sezonie jesienno-zimowym :)

7. Uprawiasz sport? Jeśli tak to jaki?

Ach, to już temat rzeka! Sport to mój konik i mogłabym rozprawiać o tym godzinami. Ale to temat na osobną notkę. W skrócie: ćwiczę niemalże codziennie. Jazda na rolkach, bieganie, fitness. Kiedyś moją pasją była jazda konna, teraz przerzuciłam się na inną dyscyplinę. Tańczę. Na rurze. 

Zdziwieni?


Co prawda, dopiero zaczynam, ale przecież nie od razu Rzym zbudowano. Każdy mistrz był swego czasu początkującym...

8. Włosy upięte czy rozpuszczone?

Zależy od pory dnia :) Rano wychodzę w rozpuszczonych włosach, a po południu zwyczajnie je związuję. Tak jest wygodniej :)

9. Ile czasu poświęcasz na codzienny makijaż?

Hmm.. Koło 20 minut? 

10. Najbardziej szalona rzecz jaką zrobiłaś w życiu?

Czy siedzenie na klifach nad hiszpańskim morzem o 3 w nocy się liczy?

11. Czy jest taka cecha w Twoim wyglądzie, którą byś zmieniła?

Powiem tak. Staram się akceptować siebie taką, jaka jestem. Pewność siebie i samoakceptacja to postawa piękna każdego człowieka. Nie mam jakichś większych zastrzeżeń do swojego wyglądu, a bynajmniej nie takich, których nie dałoby się wypracować :)

~~~~~

Moje pytania:

1. Co skłoniło Cię do założenia bloga?
2. Czy masz jakieś przyzwyczajenie, które inne osoby mogłyby uznać za dziwne?
3. Bez czego nie mógłbyś żyć?
4. Czego słuchasz?
5. Masz taki film, który mógłbyś oglądać niezliczoną ilość razy?
6. Gdzie widzisz siebie za 10 lat?
7. Jakie jest Twoje największe marzenie?
8. Gdybyś mógł spotkać się z jakąś sławną osobą, kto by to był?
9. Co sądzisz o modzie na "bycie fit"?
10. Jakie jest Twoje ulubione śniadanie?
11. Masz jakiś wypróbowany sposób na odstresowanie?

Nominacje wędrują do:

1) http://like-a-porcelaindoll.blogspot.com
2) http://markaslowa.blog.pl
3) http://rubensowskieksztalty.blog.pl
4) http://pazurempisany.blog.pl/
5) http://zakreconybelfer.blogspot.com/
6) http://sketchalife.pl/
7) http://glowapelna.blogspot.com/
8) http://www.blogomierz.pl/
9) http://www.savethemagicmoments.pl/
10) www.rosaline.com.pl
11) www.justmydelicious.com

Miłej zabawy! :)




4 komentarze:

  1. Bardzo dziękuję za nominację. Jednak na blogu już powstał wpis z jednej nominacji, a to moja 4 - mam nadzieję, że się nie pogniewasz, jak odpowiem tutaj??

    1. Co skłoniło Cię do założenia bloga?
    - Chciałam zrobić coś dla siebie, mieć coś swojego - takiego od a do z.
    2. Czy masz jakieś przyzwyczajenie, które inne osoby mogłyby uznać za dziwne?
    - Układam kolorystycznie bieliznę i ciągle myję ręce odkąd urodziłam moją córeczkę.
    3. Bez czego nie mógłbyś żyć?
    - bez Mai i Gazeli
    4. Czego słuchasz?
    - Ostatnio ciszy - uwielbiam gdy w domu jest cicho, słyszę wszystkie swoje myśli i tykanie zegara. A ogólnie to kocham Beyonce i Stinga.
    5. Masz taki film, który mógłbyś oglądać niezliczoną ilość razy?
    - Pewnie. Wszystkie stare muzyczne: Dirty Dancing, Flashdance, Greace... no i jeszcze Big Mike.
    6. Gdzie widzisz siebie za 10 lat?
    - Nie mam pojęcia.
    7. Jakie jest Twoje największe marzenie?
    - Tajemnica :)
    8. Gdybyś mógł spotkać się z jakąś sławną osobą, kto by to był?
    - Nie wiem, nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Pewnie Dalajlamę
    9. Co sądzisz o modzie na "bycie fit"?
    - Nigdy się żadną modą nie interesowałam, więc nie mam zdania. Fajnie, że ludzie zaczynają myśleć o zdrowym wyglądzie i zdrowym trybie życia - dopóki nie popadają w obsesję to jest super.
    10. Jakie jest Twoje ulubione śniadanie?
    - Do łóżka podane.
    11. Masz jakiś wypróbowany sposób na odstresowanie?
    - Wyjście z domu, kawa, joga, dobra książka - różnie - czasem po prostu muszę się wykrzyczeć, walnąć pięścią w stół, albo policzyć do 10.

    Gorąco pozdrawiam - mam nadzieję, że podołałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I ze mną jest tak, jak z poprzedniczką :)
    Na pytania chętnie odpowiem w komentarzu.
    1. Co skłoniło Cię do założenia bloga?
    Chęć dzielenia się pasją.
    2. Czy masz jakieś przyzwyczajenie, które inne osoby mogłyby uznać za dziwne?
    Przypinam pranie spinaczami tak, aby stworzyć algorytm (powtarzalny układ) :)
    3. Bez czego nie mógłbyś żyć?
    Bez mojej rodzinki.
    4. Czego słuchasz?
    Głosu serca.
    5.Masz taki film, który mógłbyś oglądać niezliczoną ilość razy?
    Nie oglądam telewizji.
    6. Gdzie widzisz siebie za dziesięć lat?
    Tu gdzie jestem, tylko dużo dalej.
    7. Jakie jest Twoje największe marzenie?
    Wydać książkę dla dzieci.
    8. Gdybyś mógł spotkać się z jakąś sławną osobą, kto to by był?
    Onieśmielają mnie takie spotkania.
    9. Co sądzisz o modzie na "bycie fit"?
    Dla mnie to nie moda. To sposób na życie.
    10. jakie jest Twoje ulubione śniadanie?
    Kromka chleba z miodem i kawa :)
    11. Masz wypróbowany sposób na odstresowanie?
    Pływanie.

    Pozdrawiam i życzę miłej zabawy.
    www.zakreconybelfer.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję bardzo za odpowiedzi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuje za nominację, postaram się w wolnej chwili odpowiedzieć. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...